„Świadoma” agroturystyka ma swoje początki w Europie Zachodniej, zwłaszcza w południowych Niemczech, Austrii i Francji. Już od dawna w tej dziedzinie stawia się tam na rustykalność i aktywność. Nawet niektóre gospodarstwa mają w swoich założeniach aktywne uczestniczenie w pracy na roli. Oczywiście elementem oferty jest baza noclegowa i regionalne kulinaria. W wielu wypadkach gościowi proponowano już wędrówki po okolicy, z czasem w ofercie zaczęły pojawiać się działania ekstremalne, choćby górskie wspinaczki.
W Polsce słowo „agroturystyka” właściwie zaczęło się rozpowszechniać z końcem lat dziewięćdziesiątych. Do tamtej pory dosyć powszechnym zjawiskiem były pokoje gościnne, udostępniane turystom przede wszystkim nad morzem, w górach i czasem na Mazurach. Potem oferta wiejskich noclegów zaczęła pojawiać się w Mazowieckiem i na Podlasiu.
Szybko dostrzeżono potrzebę poszerzenia oferty
W połowie pierwszej dekady nowego stulecia nastąpił boom na agroturystykę w Polsce, tym bardziej że tymi terenami zaczęli się interesować turyści zza granicy. Zaistniała potrzeba poszerzenia oferty gospodarstw, zwłaszcza w kierunku zapewnienia gościom aktywnego wypoczynku. Wzrosły też wymagania gości, jeśli idzie o bazę noclegową. Nie jest na przykład dobrze widziana baza noclegowa ze zbiorowymi łazienkami.
Natomiast w aspekcie aktywności oferta polskich gospodarstw agroturystycznych zaczęła się poszerzać nie tylko o działania – by tak rzec – fizyczne ale o wydarzenia kulturalne. Zatrzymajmy się jednak przy aktywności fizycznej.
Normą już jest posiadanie przez gospodarstwa agroturystyczne przynajmniej kilku rowerów na dodatek dobranych według płci i wieku ewentualnych rowerzystów. Duża część gospodarstw oferuje wędrówki po okolicy, nierzadko z przewodnikiem. Popularna jest obserwacja przyrody, na przykład ptaków.
Aktywnym można być na miejscu w sensie zdrowotnym, korzystając na przykład z bani lub podwórkowej beczki do kąpieli. Nie są rzadkością w gospodarstwach agroturystycznych wystawy i recitale. Również nikogo już nie zaskakuje oferta terapeutyczna, na przykład terapia z udziałem zwierząt (między innymi dogoterapia). Gospodarstwa agroturystyczne często organizują warsztaty, choćby z wikliniarstwa, garncarstwa i kowalstwa artystycznego.
Pamiętajmy jednak o szukających spokoju
I jest to niemała grupa wybierających się na wieś tylko po to by się stonować, nawet pomedytować. Toteż dobrze jest, kiedy oprócz aktywności gospodarstwo znajdzie dla konkretnych gości również przysłowiową „świątynię dumania”.
Pamiętajmy też, że gospodarz może wymagać odpowiednich zachowań ale jednocześnie nie powinien narzucać sposobu spędzania czasu.
Odwiedź gospodarstwo Konstantów – agroturystyka mazowieckie